tag:blogger.com,1999:blog-1357465632096257892.post2809258405765348138..comments2023-10-19T16:34:03.692+02:00Comments on [Z]Narzeczony Karoliny: 3. Troskliwy ojciecUnknownnoreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-1357465632096257892.post-45765652538647065682014-03-15T15:04:54.068+01:002014-03-15T15:04:54.068+01:00Powiem tak: Jacek to jednak debil, Skrzywdzony deb...Powiem tak: Jacek to jednak debil, Skrzywdzony debil! No, bo ja rozumiem, że zostawił córkę po opieką nieznajomych dla dziewczynki, ale to rodzina, Mógłby na moment oprzytomnieć, że mała jest szczęśliwa. Kurdę, a on sam siebie gnębi i wszystko niszczy. Coś czuję, że między nim a Amelką będzie bardzo uparta relacja. :D<br />amerosahttps://www.blogger.com/profile/01047168887867530842noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1357465632096257892.post-78973570634611767572014-03-14T13:32:42.621+01:002014-03-14T13:32:42.621+01:00Melka, ale świetnie brzmi! <3 Trochę nie rozumi...Melka, ale świetnie brzmi! <3 Trochę nie rozumiem Amelii. Ale z drugiej strony ją rozumiem xD Jaki nieogar żmentalny, już wyjaśniam :)<br />Dla mnie zrozumiałe jest, że Jacek kontaktuje się z Amelią, szczególnie że Marysia sama powiedziała, że uwielbia ciocię. Tak jakby oczywiste jest, że będzie mała będzie chciała przybywać z nią jak najwięcej, nawet jeśli byłyby to wspólne chwile na balkonie. Dlatego Jacek automatycznie kontaktuje się z osobą, która spędza z jego córką dużo czasu i poświęca sporo uwagi. Po drugie, hm, wiesz, wydaje mi się, że Jackowi łatwiej komunikować się z Melką niż dziadkami Marysi. Dystans (taki "duchowy") pomiędzy nimi jest mniejszy i myślę, że jakoś łatwiej jest się dogadać... tak swobodnie?<br />Właśnie tutaj w tym miejscu zaczynam rozumieć Amelię. Bo Jacek nie musi silić się na kurtuazję i, powiedzmy, jest sobą. To się nie podoba Amelii, bo Jacek jest tak naprawdę gburem. Przystojnym gburem. Pociągającym gburem. Gburem, do którego uciekają wszystkie jej myśli. Ale ona wcale nie chce o tym myśleć. Niech ona przestanie o nim myśleć! xD Rozumiesz, co mam na myśli? ;> Że Melka sama się nakręca na Jacka. Niby nic, a jednak bardzo wiele i to ją doprowadza do szału, który przekłada się na ich relacje. Dlatego też ich rozmowy zaczynają przypominać pyskówki, a nie rozmowę dorosłych ludzi, którym zależy na dziecku. <br /><br />Chcę dalej ; _ ; <br />Pozdrawiam! <3 <3 <3<br /><br />PS Przeczytałam <i>Zamkową</i> do końca, niedługo postaram się sklecić jakiś komentarz ;D Szwamkahttps://www.blogger.com/profile/03289002638918748316noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1357465632096257892.post-83099320291708272102014-03-10T09:06:27.121+01:002014-03-10T09:06:27.121+01:00Nie ma to jak zazdroszczenie sześciolatce rozwagi ...Nie ma to jak zazdroszczenie sześciolatce rozwagi :D <br />Ogólnie podobał mi się rozdział, najbardziej koniec. Nie ma to jak opieprzyć gościa za wydzwanianie, żeby dowiedzieć się czegoś o swojej córce. Ale to już potrafi jak widać tylko Amelia. <br />Nie mam pojęcia, co jeszcze napisać, oprócz tego, że czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością. Penelopahttps://www.blogger.com/profile/04641900165297353930noreply@blogger.com